Przemiany społeczno-gospodarcze w Polsce dzielnicowej

 

Testament Bolesława Krzywoustego (1138) zapoczątkował trwające ok. 200 lat rozbicie dzielnicowe. Początkowo książę zwierzchni (princeps) sprawował władzę nad całym krajem. Kierował on polityką zagraniczną, dowodził wojskiem, wyznaczał biskupów, bił monetę. Ten stan rzeczy utrzymał się do końca XII w., kiedy to nastąpił upadek zasady pryncypatu i senioratu. Próby jego restytucji w pierwszej połowie XIII w. zakończyły się niepowodzeniem. Poszczególne dzielnice stopniowo przekształcały się w osobne państwa, ulegając dalszym podziałom. Panujący w nich książęta przejmowali zaś kompetencje princepsa. Ustrój prawa książęcego uległ rozkładowi w wyniku wzrostu znaczenia możnych skupionych w radzie książęcej oraz rozwoju, zwłaszcza w XIII w., immunitetu - zwolnienie instytucji kościelnych, a także majątków możnych i rycerzy od ciężarów prawa oraz sądownictwa książęcego[1]. Wraz z rozbiciem dzielnicowym zanikły urzędy centralne. Ich miejsce zajęły natomiast dzielnicowe struktury urzędnicze na czele z wojewodami (lub komornikami) i kanclerzami. Wprowadzenie immunitetu przyczyniło się w ciągu XIII w. do rozkładu systemu kasztelańskiego. Istotne zmiany, gdy idzie o ustrój i struktury władzy, przyniosły lata panowanie Wacława II[2]. W poszczególnych prowincjach ustanowił on, bowiem starostów, których powoływał i odwoływał wedle swego uznania. Dalej jednak funkcjonowały urzędy dzielnicowe.

XII wiek to początek osadnictwa wiejskiego, w tym czasie zaznaczył się wyraźny postęp w rolnictwie. Kmiecie stosowali lepsze narzędzia (np. pług z żelazną odkładnicą) oraz tzw trójpolówkę tj. podział ziemi uprawnej na trzy części: na jednej siano zboże, na drugiej zboże ozime, a trzecia odpoczywała. Zwiększało to powierzchnię ziemi uprawnej, powodowało wzrost plonów i opóźniało proces jałowienia ziemi[3].

Możni feudałowie starali się zwiększyć dochodowość swoich posiadłości poprzez zakładanie nowych osad, gdzie osadzano na równych prawach zarówno gości – hospites -jak i przypisańców - ascripticios. Przypisańcy była to ludność chłopska-niewolna pozbawiona prawa opuszczania ziemi, goście zaś to ludzie wolni, którzy z różnych przyczyn nie mogli się utrzymać na własnej ziemi. Ci ostatni mieli prawo opuszczać własność feudała, a wysokość ich zobowiązań i charakter określała umowa. Zapoczątkowywali oni również w niektórych miastach mieszczaństwo [ Płock]

Istnieli także dziedzice, czyli kmiecie niezależni od feudałów, posiadający drobną własność ziemską na prawie polskim. Nowi osadnicy mogli swobodnie opuszczać grunt pański po wykonaniu umowy. Za użytkowanie ziemi byli obowiązani do składania swym panom czynszu w naturze, w określonej wysokości. W miarę rozwoju gospodarki towarowo-pieniężnej płacili go w pieniądzu. Dla zagospodarowania się otrzymywali od swych panów zwolnienie od świadczeń. Były to tzw. lata wolne lub wolnizna. To osadnictwo rozwijające się w Polsce w XII w. nosiło nazwę osadnictwa prawem wolnych gości hospites lub na prawie polskim.   

·         Wysoki rozwój osadnictwa w XIII i XIV w. przyniósł także prawo niemieckie. Zapoczątkowany w XII w. ruch osadniczy wzmógł się w wieku XIII. Przezwyciężenie załamania po spustoszeniu kraju przez najazdy tatarskie wymagało zagospodarowania nieużytków, karczowania lasów i zwiększania powierzchni ziemi uprawnej. Zaczęto, więc sprowadzać osadników również spoza granic kraju, głównie z Niemiec i Flandrii.
Osadnictwo niemieckie zainicjowane zostało na ziemiach polskich początkowo na Śląsku, przez klasztory, biskupów i książąt. Potem koloniści osiedlali się także na Pomorzu i w Małopolsce (w mniejszym stopniu w Wielkopolsce). Osadnicy przybywający z Zachodu osadzani byli na tzw. prawie niemieckim przywożąc ze sobą tradycje osadnictwa i ustroju wsi zachodnioniemieckiej. Prawo to zaczęło również obowiązywać ludność polską w osadach zakładanych przez napływowych osadników.
Aby móc założyć osadę trzeba było spełnić kilka warunków. Pierwszą zasadą założenia osady (wiejskiej lub miejskiej) było uzyskanie od księcia zezwolenia lokacyjnego. Po uzyskaniu zezwolenia właściciel ziemi porozumiewał się z, zasadźcą czyli organizatorem osady (podstawowa różnica osadnictwa na prawie polskim to brak ogniwa pośredniego, czyli zasadźcy), któremu wydawał dokument lokacyjny.
Określał on prawa i obowiązki przyszłych osadników, które były wynikiem umowy pomiędzy panem, a zasadźcą oraz osadnikami. Uwalniał on osadników od ciężarów prawa polskiego i gwarantował dziedziczenie użytkowanej ziemi. Osadnik otrzymywał łan ziemi ornej (16-22 ha) oraz lata wolnizny (od 2 do 24 lat). Po ich upływie osadnik zobowiązany był do płacenia feudałowi czynszu w naturze, lub w pieniądzu. Oprócz czynszu pieniężnego (i składania danin np. podarki na święta) osadnik zobowiązany był do pańszczyzny, czyli pracy na ziemi pana, kilka dni w roku. Należące do pana gospodarstwo, na którym osadnicy odrabiali pańszczyznę nazywano folwarkiem.
Osadnicy byli osobiście wolni to znaczy posiadali prawo wychodu ze wsi. Mogli ją jednak opuścić dopiero po wywiązaniu się ze swych obowiązków wobec pana:

1.                   zapłacenia czynszu za lata wolnizny.

2.                   zaorania i zasiania gruntu.

3.                   (z czasem)i wyszukania następcy.

Pan feudalny dawał osadnikom prawo wyboru własnej władzy. Była nią ława złożona z dwóch do siedmiu ławników. Organizowała ona zarząd wsi, dbała o interesy osadników, kmieci, ale i pana, sądziła ich w sprawach mniejszej wagi. Od wyroku ławy przysługiwało prawo odwołania się do pana, który zostawiał sobie sądzenie w sprawach ważniejszych. Na czele wsi stał sołtys, którym był zasadźca. Był on pośrednikiem pomiędzy panem a osadnikiem. Do jego obowiązków należała służba wojskowa (odbywana konno), ściąganie czynszu i przewodniczenie wiejskiej ławie sądowej. Posiadał on duże uposażenie: kilka łanów pod uprawę, szóstą część czynszu ściąganego dla pana wsi, czwartą część kar sądowych, prawo prowadzenia karczmy, jatek, czasem warsztatu rzemieślniczego i młyna.

Korzyści płynące z osadnictwa na prawie niemieckim skłaniały feudałów do przenoszenia osad już istniejących na to prawo (wprawdzie ludność kmieca początkowo nie posiadała ławy, ale z czasem jej powinności i prawa do ziemi zaczęły się upodabniać do położenia osadników na prawie niemieckim).

 Osadnicy mieli jeszcze inne powinności. Musieli płacić podatek państwowy zwany poradlnym (za jednostkę uznawano taki obszar ziemi, który można było w ramach jednego gospodarstwa uprawiać przy pomocy radła). Ponadto wieś oczynszowana obowiązana była do składania dziesięciny i świętopietrza Kościołowi, przeważnie w naturze, (co dziesiąty snop z pola), z czasem w pieniądzu.

 Rozwój gospodarki czynszowej na prawie polskim i niemieckim doprowadził do doniosłych zmian gospodarczych w kraju. Zwiększyła się powierzchnia uprawianej ziemi, karczowano lasy, lepiej uprawiana ziemia zaczęła przynosić większe plony i zyski jej posiadaczom. Wprowadzenie czynszu wpłynęło na wzrost wydajności gospodarstw, ponieważ kmieć był zainteresowany w wielkości plonów. Po uiszczeniu czynszu, reszta plonów stanowiła jego własność. Część produktów musiał on sprzedać w miastach, aby uiścić czynsz. Uprawa ziemi wymagała udoskonalonych narzędzi, które musiał kupić w mieście. Wykonywane one były przez wykwalifikowanych rzemieślników. Ten typ gospodarki wygodniejszy był dla feudałów niż dawna forma daniny. Dawała im, bowiem tak pożądany pieniądz.

 Przemiany gospodarcze dokonujące się w Polsce w XIII i XIV w nie ominęły również miast. Zaczęło się tam doskonalić rzemiosło, obróbka metali, budownictwo, rzemiosło szewskie, garbarskie, tkackie, sukiennictwo i górnictwo. Wymiana wewnętrzna zaczęła wychodzić poza obręb jednej dzielnicy, choć walki pomiędzy książętami nie sprzyjały rozwojowi handlu.

 Książęta widząc w miastach poważne źródła dochodów, tworzyli sprzyjające warunki do osadnictwa miejskiego. Zachęcali do niego obcych przybyszów. Najwcześniej czynili to Piastowie śląscy. Napływ osadników niemieckich do miast polskich łączył się, podobnie jak w osadnictwie wiejskim, z przenoszeniem na grunt polski zasad miejskiego prawa rzymskiego przyswojone przez między innym Magdeburg. Nowo zakładane miasta wzorowane były na prawie miast już istniejących[4]. W Polsce wprowadzano liczne odmiany nazywane prawem chełmińskim[5], średzkim

W okresie rozdrobnienia dzielnicowego na ziemiach polskich nastąpiły istotne zmiany społeczne. W ciągu XIII w. Z dawnego możnowładztwa i części wojów, awansujących w strukturach władzy księstw dzielnicowych, zaczął wykształcać się stan rycerski - szlachta. Jego wyróżnikiem było prawo rycerskie (ius militare - uprawnienia osobiste i rzeczowe) oraz herby rodowe. W Polsce nie doszło natomiast w zasadzie do recepcji prawa lennego. Do około połowy XIII w. właściciele miast (lokujący je książęta, Kościół) sprawowali ścisłą kontrolę nad organami miejskimi - wójtem lub sołtysem i ławnikami. Dopiero powstanie rad miejskich i wykup przez miasto wójtostw zakończy proces formowania autonomii miejskiej. W drugiej połowie XIII w. miasta odgrywały już dużą rolę polityczną. Kres ich potędze położył na początku XIV w. Władysław Łokietek, który swą politykę oparł przede wszystkim na rycerstwie. W ciągu XIII w. ukształtował się też jednolity stan kmiecy. Kmieć użytkował oczynszowaną dziedziczną ziemię. Dziesięcinę i świętopietrze na rzecz Kościoła płacili wszyscy posiadacza ziemi, chociaż znane są liczne przypadki zwolnienia klasztorów z opłaty dziesięciny i ewentualnie swiętopetrza.

Odrębny stan, rządzący się prawem kościelnym [kanonicznym] tworzyło duchowieństwo. W okresie dzielnicowym nastąpiła polonizacja jego wyższej hierarchii. Dzięki osłabieniu władzy książęcej Kościół uniezależnił się od władzy państwowej zgodnie z duchem reformy gregoriańskiej[6], której orędownikami byli w Polsce arcybiskup Henryk Kietlicz, biskup krakowski Pełka, biskup wrocławski Tomasz II. Episkopat otrzymywał od książąt liczne przywileje (Lęczyca - 1180, Borzykowa - 1210, Wolbórz - 1215) gwarantujące kanoniczny wybór biskupów, rezygnację państwa z majątku ruchomego po zmarłym biskupie, wyłączenie duchownych spod sądownictwa świeckiego. Mimo podziału państwa zachowana została jednolita organizacja kościelna z metropolią w Gnieźnie. W XIII w. nastąpiła rozbudowa administracji kościelnej. Diecezje podzielono na archidiakonaty, a te na dekanaty. Jednocześnie zagęściła się sieć parafialna. Książęta i możni fundowali klasztory nowych zakonów: od pierwszej połowy XII w. cystersów i premonstransów, zaś od początku XIII w. - franciszkanów i dominikanów. Rozwijał się kult patronów polskich - dawny, św. Wojciecha i nowe: św. Stanisława (kanonizacja 1253) i św. Jadwigi (kanonizacja 1267).

W okresie rozdrobnienia dzielnicowego rozwinęła się na ziemiach polskich kultura i sztuka. Ośrodkami kultury były dwory książąt, możnych i biskupów oraz klasztory. Powiększanie się grona osób korzystających z dóbr kultury stało się możliwe dzięki rosnącej roli pisma. W drugiej ćwierci XIII w. Z dworskiego skryptorium wyodrębniła się kancelaria książęca; podobnie usamodzielniły się kancelarie biskupie. Obok szkół katedralnych istniały już szkoły parafialne, szczególnie w miastach. Na studia wyjeżdżano natomiast do ośrodków zagranicznych. Dwory książęce, a w ślad za nimi możnowładcze, stały się ośrodkami kultury rycerskiej. Na dworach biskupich, zaopatrzonych w księgozbiory, skupiali się zaś znawcy teologii i prawa kanonicznego. Dwory biskupie i klasztory posiadały skryptoria, w których kopiowano księgi. W tym czasie powstały kroniki (Kronika polska Wincentego Kadłubka, Kronika Wielkopolska), liczne roczniki, hagiografie (żywoty św. Stanisława), dzieje założenia i uposażenia klasztorów (Księga Henrykowska) oraz pieśń religijna (Bogurodzica). W architekturze romańskiej w XII w. kontynuowano nurt tradycyjny (kolegiata w Tumie pod Lęczycą), obok tego rozwijano nurt związany z kręgiem reformy benedyktyńskiej (kolegiata w Kruszwicy, kościół norbertanek w Strzelnie). Niezwykle wysoki poziom reprezentowała w XII w. W Polsce rzeźba romańska (portale, tympanony fundacyjne, kolumny strzelneńskie, Drzwi gnieźnieńskie z brązu). W architekturze romańskiej pierwszej połowy XIII w. na czoło wysunęły się klasztory cystersów. Gotyckie formy architektoniczne pojawiły się najwcześniej na Śląsku - w trzeciej ćwierci XIII w. (Wrocław, Trzebnica, Sulejów ).

 W XII - XIII w. upowszechnił się w rolnictwie system tzw. trójpolówki. Polegał on na tym, że regularnie, co trzy lata pozostawiano 1/3 ziemi ugorem, podczas gdy pozostałe dwie trzecie obsiewano kolejno zbożem ozimym i jarym. Ponieważ ugoru używano jako pastwisk, ziemia nie tylko odpoczywała, ale była także nawożona naturalnie (patrz również przypis 3). Używane było radło z żelaznym okuciem, a od końca XIII w. pług z odkładnicą, a również brony. Obok sierpów pojawiły się też kosy. Uzyskane plony pozwalały lepiej wyżywić zwiększoną liczbę ludności, a także zostawiały pewną nadwyżkę, którą przeznaczano na wymianę w związku z tym mieszkańcy podgrodzi i osad targowych mogli zaniechać uprawy roli poświęcić się wykonywaniu rzemiosła, za którego wyroby uzyskiwali jedzenie. Wzrost liczby ludności oraz nowe techniki uprawy roli spowodowały powiększenie obszarów uprawnych. Tak, więc w interesie, rycerzy i biskupów leżało zakładanie nowych wsi i powiększanie majątku. Doprowadziło to do bardziej równomiernego rozmieszczenia ludności, gdyż osadnictwo wkroczyło na tereny dotychczas nieużywane. Poprawiła się komunikacja między dzielnicami, co zwielokrotniło liczbę kontaktów międzyludzkich. Osadnictwo nabrało cech trwałości, gdyż w systemie trójpolówki rodzina kmieca mogła uprawiać to samo pole, a intensywne rolnictwo nie powodowało konieczności przenoszenia się z miejsca na miejsce.

W wieku XII zaczęła się tworzyć wielka własność ziemska. Najpierw utworzyła się własność kościelna, a potem możnowładcza. Dobra ziemskie stanowiły główne źródło przychodu tych dwóch grup społecznych, a więc chcieli oni z nich w pełni korzystać. Tak, więc możni wymuszali na panujących pewne ustępstwa zwane immunitetami. Immunitet ekonomiczny zwalniał dobra możnowładcy, rycerza, czy też instytucję kościelną od ciężarów prawa książęca. Natomiast immunitet sądowy oznaczał zrzeczenie się przez księcia prawa do sprawowania sądów w tych dobrach oraz pobierania kar sądowych. Zasada immunitetu polegała, więc na przejściu uprawnień z księcia na właściciela dóbr, często osobę duchowną. Tak, więc immunitet zmieniał sytuację wolnych dziedziców- kmieci, którzy chociaż uprawiali nadal swoje ziemie i przekazywali je swoim synom, to jednak byli zależni od właściciela dóbr, ponieważ jemu, a nie księciu składali daniny i jego sądownictwu podlegali. Natomiast właściciel w obawie przed utratą dochodów ograniczał wolności jak np. prawo do opuszczania wsi. Immunitet, na początku częściowy, nadawał książę, kiedy potrzebował poparcia możnych. I tak np. Kazimierz Sprawiedliwy w zamian za uzyskanie prawa do dziedziczenia przez jego synów Krakowa, zrzekł się prawa do stacji, czyli zatrzymywania się z dworem w posiadłościach kościelnych pozostając na utrzymaniu mieszkańców oraz prawa do dziedziczenia po zmarłych biskupach. Rozpoczął on proces przekształcania drużyn wojów najemnych w rycerzy, którym nadawał ziemię – tworząc rycerzy ziemian. Okazje do potwierdzenia immunitetów stanowiła walka o dzielnicę, ponieważ książęta skłonni byli do ustępstw w zamian za poparcie możnych świeckich i duchownych.

 W okresie rozbicia dzielnicowego szczególną rolę uzyskał Kościół. Obok szerokich immunitetów duchowieństwo uzyskało własną jurysdykcję. Kanoniczne elekcje doprowadziły do ograniczenia wpływu panującego na obsadę instytucji kościelnych. Powszechnie wprowadzona dziesięcina oraz nowa organizacja majątków kościelnych, wzmacniała ich pozycję. W XII wieku dotarła do Polski reforma gregoriańska, a w XII i XIII w. stworzona została organizacja parafialna umożliwiająca rzeczywistą chrystianizację i objęcie ludzi opieką i kontrolą Kościoła. Powstały liczne fundacje klasztorne, w tym cysterskie, w miastach natomiast domy franciszkanów i dominikanów.

Na dworach dzielnicowych, decentralizacja władzy doprowadziła do powstania licznych dworów, gdyż każdy książę musiał mieć swój dwór z odpowiednim orszakiem. W każdym księstwie istniała też odrębna organizacja administracji i armii. Książęta nie byli wystarczająco zamożni, aby utrzymywać stale drużyny, rozpowszechniło się nadawanie ziemi na prawie rycerskim[7]. W okresie dzielnicowym powstały, więc wspólnoty polityczne, z własnym księciem i Kościołem, związane z grupą lokalnych możnych i rycerzy. Były one poważnym hamulcem w dziele jednoczenia państwa. Jednocześnie wytwarzały się cztery kategorie ludności, które dały potem początek stanom: duchownemu, rycerskiemu, mieszczańskiemu i kmiecemu. W XII w. nie były one jeszcze zamknięte.

Chociaż okres dzielnicowy przyczynił się do osłabienia państwa i upadku jego znaczenia na arenie międzynarodowej, to jednak był on, jak w całej Europie okresem intensywnych przemian gospodarczych i istotnych przemian społecznych. Od XI wieku wzrastało zaludnienie ziem polskich. Najpierw następowało to poprzez zwiększenie się przyrostu naturalnego, do którego przyczyniła się poprawa warunków życia ludności. Od XIII w. do wzrostu gęstości przyczyniła się także intensywna niemiecka kolonizacja oraz napływ osadników z innych krajów. Przemiany okazały się czynnikiem integrującym Polaków pamiętających o obyczaju, języku[8], co znamionowało wspólnotę narodową; umożliwiając zjednoczenie państwa na początku XIV wieku.

 

 

Opracował Zdzisław Stasiak



[1] Zwykle wymuszane przez możnych zwolnienie z pod sądownictwa książęcego znaczyło brak jakiejkolwiek ochrony państwowej [książęcej] prowadziło to do całkowitego podporządkowania ludzi wolnych i zamianę ich praktycznie w przypisańców ascripti- niewolników- właścicieli ziemskich – obszerne opisanie tego zjawiska patrz: Szelągowski, Chłopi Dziedzice…, oraz w niniejszej publikacji rozdz. 6 „ODZYSKAĆ OBYWATELSTWO”

[2] Wacław II (1271-1305) z dynastii Przemyślidów książę krakowsko –sandomierski od 1291 r., król polski od 1300 r., czeski od 1297 r. Przy poparciu Wielkopolan zajął Wielkopolskę usunął Łokietka, który udał się na wygnanie lub do Ojcowa jak głosi legenda. Ukoronowany został w katedrze gnieźnieńskiej przez arcybiskupa Polski 

[3] Należy zwrócić uwagę na fakt, że nawożenie ziemi obornikiem „odkryto” 5000 lat temu, co umożliwiło Słowianom prowadzenie osiadłego trybu życia budowę domostw zagród i tworzenie osad plemiennych, których pozostałości przetrwały do pierwszej połowy XIX wieku. Ich przemieszczanie się miało wyraźnie inny charakter niż typowych koczowników- nomadów.

[4] Któremu to miastu tamże lokowanemu prawo miejskie, którego inne miasta naszego królestwa używają, a szczególnie miasto nasze Piotrków używa i posiada, przyznajemy takie odniesienia podyktowane były względami praktycznymi; w przypadku wątpliwości czy rozbieżności zdań po radę wystarczyło się zwrócić do Piotrkowa [z aktu lokacyjnego Tuszyna]

[5] Prawo chełmińskie ii. odmiany występujące w Polsce jakkolwiek wywodziło się z prawa magdeburskiego – rzymskiego zawierało odmiany między innymi w prawie spadkowym – zrównanie praw kobiet i mężczyzn; w prawie małżeńskim wprowadzono wspólnotę małżeńską [Dzieje miast… s 63]

[6] W marcu 1075 roku nowy papież Grzegorz VII; pontyfikat 1073 – 1085 , ogłosił swoje dwadzieścia siedem propozycji w sprawie dictus papae czyli zwierzchnictwa papieża. Żądał władzy prawodawczej sądowniczej granicach chrześcijańskiego świata, a także prawa usuwania ze stanowiska wszystkich książąt – władców zarówno ziemskich, jak i duchownych. Wkrótce potem, podczas synodu biskupów, formalnie nakazał ekskomunikę wszystkich świeckich władców, którzy dokonali inwestytury [wyznaczania] kandydatów na urzędy kościelne z pominięciem władz kościelnych. Papież były mnich z Toskanii i główny doradca wcześniejszych papieży Hildebrand – został wybrany przez kardynałów wg nowej procedury prawa kanonicznego. Cesarza Henryka IV nawet nie poinformowano o wyborze, nie mówiąc już o żadnych konsultacjach.

Rozpoczął się spór o władzę: czy to cesarz miał mieć zwierzchnictwo nad papieżem, czy też papież miał mieć zwierzchnictwo nad cesarzem?

Propozycje zawarte w Dictatus Hildebranda nie dopuszczały żadnych kompromisów:

1)       2. Jedynie biskupowi Rzymu przysługuje tytuł katolicki, czyli powszechny

2)       3. Jedynie biskup Rzymu ma prawo odwoływać i zwalniać od win innych biskupów

3)       12. Biskupowi Rzymu wolno odwoływać cesarzy

4)       16. Jedynie biskup Rzymu ma prawo zwoływania powszechnego soboru.

5)       20. Nikomu nie wolno podważać decyzji Stolicy Apostolskiej.

6)        22. Kościół rzymski nigdy nie błądził i, jak to poświadcza pismo nie może także zbłądzić nigdy w przyszłości (…)

7)       23, Nie można nigdy nazwać katolikiem nikogo, kto się sprzeciwia Kościołowi rzymskiemu (…)

8)       24. Biskup Rzymu ma prawo zwalniać wasali niesprawiedliwych mężów od danej im przysięgi na wierność(…)

Na rozkaz cesarza biskupi cesarstwa ogłosili ekskomunikę papieża. Papież natychmiast ekskomunikował cesarza, zwalniając jego poddanych z obowiązku posłuszeństwa [Eur. s. 376]

[7] Zwyczaj zapoczątkowany przez Kazimierza Odnowiciela. Zamiast utrzymywać stała drużynę wojów zapoczątkował on zwyczaj nadawania ziemi rycerzom w zamian za służbę wojskową.

[8] Jakkolwiek brak jest dokumentów piśmiennictwa przedchrześcijańskiego to niewątpliwie istniał język mówiony i w nim cała twórczość odnotowywana przez etnologów. Były to pieśni, piosenki, legendy, podania, mity oraz bajki i baśnie. Echa ustnej twórczości zachowały się na wiele wieków i ten język był wyrazem wspólnoty narodowej, duchowego dziedzictwa narodu; dziedzictwa starszego od struktur kościoła. i państwa.